Wstecz

Manewry Techniczno-Obronne „Salamandra”         04-05.IX.2004
           Już od początku września zaczęły się harcerskie atrakcje. Szczególnie pierwszy weekend w nie obfitował. Czwartego września rozpoczęły się manewry. Start usytuowany był w jejkowickiej podstawówce. Pierwszym punktem na trasie manewrów było pożarnictwo. Musieliśmy tam napełnić wiaderko wodą z hydronetki i rozłożyć prostą linię gaśniczą. Potem udaliśmy się według mapy (lub tez azymutów, bo taka opcja też była) na kolejny punkt. Niektóre patrole przeszły obojętnie obok dwóch starszych panów, którzy w mundurach nie byli. Jak wielkie było ich zdziwienie, gdy okazało się, że to był punkt kontrolny. My jednak nie przegapiliśmy ich i po chwili strzelaliśmy z wiatrówki. Dalsza trasa wiodła przez las na pobliskie bagna. Tam usytuowany był jeden z najciekawszych punktów całego MTO – survival. Patrol musiał płynąć na pontonie, rozminować ścieżkę, rzucić granatem i przymierzyć odzież ochronną. Wszystko to odbywało się w nerwowej atmosferze poganiania (celowego oczywiście!!). Dalej na trasie, głęboko w lesie ukryty był punkt z musztry. Źle nie było, ale zawsze mogło być lepiej. Powędrowaliśmy dalej, aby natknąć się na niespodziankę – brak punktu. Okazało się, że został on przeniesiony na most i dlatego poszliśmy dalej. Kiedy już go odnaleźliśmy, to kilku z nas zjechało po linie z drzewa. Odprężeni ruszyliśmy dalej. Przedostatnim punktem na trasie było ratownictwo przedmedyczne. Musieliśmy udzielić poszkodowanym pierwszej pomocy. Punkt ten był również przygotowany ciekawie i fachowo. Po dotarciu do celu, czyli do gaszowickiej hali, musieliśmy jeszcze wykonać zadanie sprawdzające naszą wiedzę z historii i mogliśmy już zażyć uroku odpoczynku. Wieczorem poszliśmy na Mszę Świętą, a po niej była niespodzianka – koncert zaprzyjaźnionego zespołu Carpe Noctis. Specjalnie dla nas przygotowali oni dla nas piosenki harcerskie. Noc upłynęła spokojnie i szybko. Nazajutrz czekało nas wielkie wyzwanie. Kadra przygotowała dla nas bardzo ciekawą, a jednocześnie uczącą niespodziankę. Otóż na terenie Szkoły Podstawowej pojawili się „terroryści” i podłożyli bombę. Naszym zadaniem było zbudowanie szpitala polowego i udzielenie rannym pierwszej pomocy. Poszkodowani wyglądali realistycznie – wszędzie pełno krwi, „szkła” powbijane w ciała, krzyk, płacz i jęki. Na szczęście była to tylko pozoracja. Po jej zakończeniu omówiliśmy wszystkie przypadki i posprzątaliśmy śmieci. Kadra szybko się umyła i już po kilkunastu minutach był apel. W kategorii harcerzy I -wsze miejsce zajął patrol wystawiony z 13DH,  w śród harcerzy starszych I -wsze miejsce zajął patrol z 44 DH. W kategorii wędrowników najlepszy był patrol z 27 DH. Zwycięzcom składamy gratulacje i życzymy dalszych sukcesów. Manewry były świetne. Mamy nadzieję, że za rok to się powtórzy!!!


Wstecz